Światło i chmury
Beata Potyrała
Przygoda z Ziemią Ognistą była krótka, ale bardzo intensywna. Byliśmy blisko, bardzo blisko. Przyglądałam się, dotykałam, wdychałam jej zapachy, byłam smagana bezlitosnym wiatrem. Zapadałam się podczas wędrówki w grząskie trzęsawiska, przedzierałam przez zarośla, musiałam zawracać bo droga była zbyt trudna lub wiatr nie pozwalał utrzymać się na nogach.
Jednak... gdziekolwiek się obróciłam widziałam niezwykły, piękny spektakl surowej i dzikiej przyrody, który był wart każdego trudu. Na Selmie, która była naszym domem, wystarczyło przejść z burty lewej na prawą lub z rufy na dziób żeby znaleźć nowe, fascynujące kadry. Światło, chmury i otoczenie zmieniały się tak dynamicznie, że nie byłam w stanie odłożyć aparatu czując konieczność utrwalenia obrazu tego piękna.
Patagonia, 10.2023