Nieśpieszna opowieść
Kasia Jędrych-Waniek
Pobyt na wyspie ma w sobie coś magicznego, coś ze świata fantazji. Jest się tu w jakimś własnym świecie, odciętym od otaczającej rzeczywistości. W świecie, z którego można już nigdy nie wrócić.
Agatha Christie, I nie było już nikogo
Are you ready to go to Faroe Islands? - pyta kopenhaska bileterka.
Czuję się jak bohater Niekończącej się historii, jak Piotruś Pan, jak wybraniec, który opuszcza cywilizację, w której zaprzestano marzyć. Dostaję do ręki bilet i staję przed bramką bezpieczeństwa – furtą Tajemniczego Ogrodu, przed starą skrzypiącą szafą, za której drzwiami zobaczę wyśnioną krainę.
Marcin Michalski, Maciej Wasielewski, 81:1
Kto przylatuje na Wyspy Owcze po raz pierwszy …zawsze jest pod niezwykłym wrażeniem. Tym bardziej, że wszystko wygląda dokładnie tak niesamowicie jak na filmach i zdjęciach. Zakochać się w Wyspach Owczych – to takie proste…
Walcząc na każdym kroku z lękiem wysokości, wspinałam się po zielonych zboczach z aparatem, by podziwiać krajobraz i robić zdjęcia. Na Wyspach po raz pierwszy od bardzo dawna poczułam, że nie muszę się nigdzie spieszyć, że czas stanął w miejscu. Wszystkie sprawy dnia codziennego przestały nagle mieć znaczenie.
Ważny wydawał się tylko bezkresny krajobraz, morze, niebo i klify. Stojąc na szczycie wzgórza nad przepaścią miałam poczucie totalnej wolności.
W obliczu kontaktu z obezwładniającą przyrodą, niczym nieograniczoną, nieujarzmioną przez cywilizację, przypomniałam sobie, jaką siłę oddziaływania ma natura.
Wyspy Owcze, 07.2023